Będą grzebać w tele-prawie

Od poniedziałku ruszają prace nad projektem zmiany polskiego prawa telekomunikacyjnego. Autorzy zmian są zdania, że uczynią one rynek telekomunikacyjny bardziej przyjaznym dla konsumenta. Innego zdania są eksperci. Czy to koniec ery telefonów za złotówkę?

Jak wylicza "Gazeta Wyborcza", niektóre zmiany ucieszą użytkowników telefonów, którzy otrzymają możliwość uzyskania billingu za ostatnie 24 miesiące (dziś 12 miesięcy) i utrzymanie zapisu, że mamy prawo bezkarnie zerwać umowę z dostawcą usługi, jeśli ten zmienił regulamin. Inne nowości to kara za spam (100 tys. zł) oraz ograniczenia w windykacji należności od abonentów.

Jak twierdzą eksperci, przepisy pozwalające na zrywanie umowy w przypadku jakiejkolwiek zmiany regulaminu, wcale nie są prokonsumencki. Mogą one spowodować, że operatorzy będą się wycofywać z wszelkich promocji telefonów za 1 zł, aby nie paść ofiarami naciągaczy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Reklama

Jak pisze Gazeta, pojawiają się także głosy, że podstawowym powodem uchwalania ustawy jest chęć zwiększenia uprawnień Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Prezesowi UKE podoba się m.in. zapis mówiący o obowiązku składania przez operatorów, na których UKE nałożyło karę, pieniędzy w depozycie sądowym.

Przed posłami jeszcze wiele pracy. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, która ma wątpliwości co do intencji posłów, już złożyła do projektu kilkanaście stron uwag, ma jednak wątpliwości co do intencji posłów. Zmian w prawie telekomunikacyjnym można spodziewać się dopiero na początku 2008 roku.

Media2
Dowiedz się więcej na temat: ekspert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy