Piramida w USA, czyli tajemnica, wojna nuklearna i... masoni

Egipskie piramidy są powszechnie znane. Te z Ameryki Południowej kojarzone są już słabiej. Z kolei budowla o tym kształcie ze Stanów Zjednoczonych jest w ogóle nieznana, mimo iż powstała w latach 70. ubiegłego stulecia.

Północna Dakota, hrabstwo Cavalier. Na horyzoncie pustkowia, przez które jakimś cudem przebiegają asfaltowe drogi, majaczy obiekt nie mogący być dziełem Matki Natury. Ta monumentalną budowla to piramida z czterema wielkimi "oczami", której towarzyszą mniejsze konstrukcje przywodzące na myśl kamienie ze Stonehenge. Skąd u licha wzięło się to akurat w tym miejscu?

Tajemnicze budowle to tak naprawdę Stanley R. Mickelsen Safeguard Complex (Kompleks Systemu Antybalistycznego Safeguard im. Stanleya R. Mickelsena) będący częścią dawnego amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Całość zbudowano w 1975 r. za prezydentury Richarda Nixona i wyposażono w pokaźny arsenał schowany w podziemnych silosach.

Reklama

Według oficjalnych danych, na terenie ośrodka znajdowały się wyrzutnie pocisków antybalistycznych dalekiego zasięgu XLIM-49A Spartan o mocy pięciu megaton oraz pocisków krótkiego zasięgu typu Sprint.

Łącznie z centrum dowodzenia można było odpalić aż sto rakiet, z czego aż czterdzieści sześć  umieszczono bezpośrednio pod tym tajemniczym centrum. Gdyby skierowano je w cele naziemne, to z powodzeniem można by przy ich pomocy doszczętnie zniszczyć nawet kilka dużych miast.

Piramida - główna część kompleksu - służyła jako wielki radar. Jego wszechwidzące "oczy", znajdujące się na każdej z czterech ścian, to w rzeczywistości osprzęt służący do skanowania przestrzeni powietrznej. W razie wykrycia zagrożenia w postaci radzieckiego pocisku międzykontynentalnego (ICBM) z centrum wystrzelono by ładunki, które unieszkodliwiłyby pocisk przed dotarciem on do celu.

Docelowo miały powstać aż trzy ośrodki wchodzące w skład programu Safeguarad. Ostatecznie ukończono tylko Stanley R. Mickelsen Safeguard Complex. Niestety, baza ta działała... tylko przez niecały rok. Specjalna komisja stwierdziła, że zagrożenie ze strony Rosjan nie jest tak duże, aby kontynuować program Safeguard. W tym miejscu warto zaznaczyć, że na budowę obiektów oraz ich wyposażenie wydano kilkadziesiąt milionów dolarów. 

Do tej pory możemy podziwiać te architektoniczną perełkę w całej okazałości. Dawne centrum nie zostało rozebrane i po części funkcjonuje jako część systemu radarowego PARCS, którego centrum znajduje się w bazie sił powietrznych w Cavalier.dlaczego

Zagadką pozostaje jednak to, główna budowla przypomina rewers Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych, której symbolika nawiązuje do ruchu masonów. Czy taka konstrukcja faktycznie była najbardziej efektywna? A może główny budynek centrum celowo zbudowano na podobieństwo niedokończonej piramidy z okiem opatrzności na szczycie? Miłośnicy teorii spiskowych wiedzą swoje...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piramida | USA | wojna atomowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama