Awantura na pokładzie LOT. Kłótliwy pasażer straci masę kasy
Rejs Polskich Linii Lotniczych LOT z Budapesztu do Seulu nie okazał się być kolejną zwykłą podróżą. Pasażerów czekała bowiem niecodzienna i nieprzyjemna sytuacja na pokładzie. Jeden z awanturujących się pasażerów zmusił załogę do podjęcia decyzji o przymusowym lądowaniu w Kazachstanie. Teraz czeka go najpewniej spora kara za straty przewoźnika.
Wsiadając do samolotu, nikt z nas nie spodziewa się ani nie oczekuje przygód w powietrzu. Chcemy, aby nasza podróż przebiegła możliwie najspokojniej i w miarę szybko. Tym bardziej, gdy lecimy na większą odległość. To miało miejsce w przypadku pasażerów polskiego LOT-u, który 22 kwietnia mieli wybrać się z Budapesztu do Seulu w Korei Południowej.
Dreamliner LOT-u wyruszył w podróż z niewielkim, bo zaledwie 20-minutowym opóźnieniem. Teoretycznie nic nie wskazywało na problemy na trasie, warunki miały być przyzwoite i w okolicach planowanego czasu maszyna miała znaleźć się w dalekiej Azji. Plany przewoźnika i podróżnych pokrzyżował jednak jeden z pasażerów. Coś mu się ewidentnie nie podobało.