Rosjanie trenują odpieranie ukraińskich dronów Magura V5... "antycznymi" karabinami

Jak informuje serwis Defense Express, Moskwa zaczęła wyposażać swoje najnowocześniejsze okręty - zwodowane niecały rok temu - w karabiny maszynowe z czasów II wojny światowej. Wszystko po to, aby... chronić je przed atakami ukraińskich nawodnych dronów kamikadze.

Jak informuje serwis Defense Express, Moskwa zaczęła wyposażać swoje najnowocześniejsze okręty - zwodowane niecały rok temu - w karabiny maszynowe z czasów II wojny światowej. Wszystko po to, aby... chronić je przed atakami ukraińskich nawodnych dronów kamikadze.
Rosjanie trenują odpieranie ataków ukraińskich dronów nawodnych. To się nie może udać /Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej /domena publiczna

W sieci pojawiło się bardzo ciekawe nagranie, udostępnione przez sam Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, na którym możemy obejrzeć szkolenie w zakresie odpierania ataku nawodnych dronów kamikadze. Wiadomo, że w ćwiczeniach wzięło udział ponad 15 jednostek, a wśród nich cztery najnowocześniejsze rosyjskie korwety rakietowe projektu 20380, określane też od pierwszego okrętu jako typ Stierieguszczij (jedną z nich był Riezkij, który został przekazany flocie dosłownie we wrześniu 2023 roku).

I chociaż obserwowane ćwiczenia prowadzone były dla Floty Oceanu Spokojnego czyli z obszarem operacyjnym na terenie Oceanu Spokojnego i Oceanu Indyjskiego, to docelowo dotyczyć mają wszystkich, również Floty Czarnomorskiej. Ta na skutek ataków ukraińskich dronów morskich Magura V5 straciła przecież okręt desantowy Cezar Kunikow, okręt patrolowy Siergiej Kotow, korwetę rakietową Iwanowiec, a także wiele mniejszych jednostek. 

Reklama

Nowoczesne okręty chroni działo z II wojny światowej

I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chcą chronić swoją flotę za pomocą dodatkowych karabinów maszynowych i to jakich... na nagraniach widać ciężki karabin maszynowy DSzK, który służy od 1938 roku. Oznacza to najpewniej brak nowszych modeli wielkokalibrowych karabinów maszynowych, jak choćby ciężki karabin maszynowy NSW UTIOS, który służy od 1972 roku. W raporcie wspomina się wprawdzie o użyciu podobnych nowoczesnych karabinów maszynowych Kord, ale nie widać ich na filmie.

Co więcej, po co sięgać po jakiekolwiek z tych rozwiązań, skoro ich okręty są wyposażone w system AK-630? To w pełni zautomatyzowane sześciolufowe szybkostrzelne (do 5000 strzałów na minutę) działko kalibru 30 mm zbudowane w oparciu o system Gatlinga, zintegrowane z systemem kierowania walką z własnym radarem i radarem kierowania ogniem Puma 5P-10, które pozwala na śledzenie do czterech celów przy automatycznym sterowaniu kilkoma działami rozmieszczonymi na okręcie.

Nowe okręty, stara broń

Trudno powiedzieć, o co może chodzić Moskwie, ale być może nagranie miało mieć charakter propagandowy - pokazać rosyjskim żołnierzom, że z ukraińskimi dronami Magura V5 można sobie poradzić i armia jest przygotowana do walki z nimi? Zwłaszcza że widoczni na materiałach żołnierze strzelają do jakiegoś wyimaginowanego drona, a do tego Kijów atakuje tymi bezzałogowcami raczej nocą, więc treningi za dnia nie wydają się zbyt efektywne.

Warto zaznaczyć, że na filmie widać także praktykę poszukiwania dronów morskich za pomocą bezzałogowych statków powietrznych pionowego startu i lądowania, które rutynowo stacjonują wraz z helikopterami Ka-27 na nowoczesnych rosyjskich okrętach. 

Mówiąc krótko, drony nawodne Magura V5 dały się Rosjanom we znaki, niszcząc według szacunków aż jedną trzecią Floty Czarnomorskiej, więc Kreml nie może nie robić w temacie zupełnie nic. A jaki charakter mają jego działania i zapowiadane przez byłego ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu, "nowe środki mające na celu obronę zasobów morskich przed ukraińskimi atakami", to już inna sprawa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | Ukraina | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy